Lifehacki, które ułatwiają mi życie

with 6 komentarzy

Lifehacki, które ułatwiają życie – mnie od lat.

Mam wielką nadzieję, że i Tobie przyniosą dużo ulgi lub radości.

 

 

Planner-Ka widoczny z góry, karteczki i naklejki w tle

 

 

Planuję

Wyznaczam cele roczne – czyli pytam siebie o ogólny sens i pragnienia, ale też – cele kwartalne, miesięczne, tygodniowe i dzienne!
W chwilach rozprzężenia, braku skupienia, zmęczenia, kryzysu – to pomaga wrócić na ścieżkę, zmobilizować się.

 

Mobilizuję się do rzeczy ważnych i niepilnych

Czyli – nie daję się bieżączce. Oprócz spraw codziennych walczę o czas na naukę nowych rzeczy, rozwój, nowe marzenia i przedsięwzięcia. A rzeczy ważne i niepilne – niestety nie naglą, i dlatego tak łatwo je odkładać!

 

Nie spuszczam celów z oczu

Wyznaczone duże cele rozpisuję na arkuszu Celownik w Plannerze. Codziennie do niego wracam i systematycznie odznaczam postępy. Cały czas pamiętam dokąd i po co idę. To niezwykle cenne w bieżączce, setkach spraw, pokus, i – w kryzysach.

 

Priorytetyzuję

Zastanawiam się co jakiś czas (taki cokwartalny i coroczny remanent) co jest teraz dla mnie najważniejsze, co najbardziej popycha mnie w kierunku realizacji moich “chceń” i pielęgnacji moich wartości, i temu konsekwentnie podporządkowuję resztę.

 

Eliminuję

Nie biorę na siebie zbyt dużo. Podczas planowania przyglądam się swoim zasobom czasowym i z szacunkiem do siebie rezygnuję z pewnych atrakcji czy zobowiązań. Wiem, że sama rezygnacja z pewnych rzeczy JUŻ jest sukcesem. Tak, jak Brian Tracy – bardzo wierzę w to, że można zrobić wszystko po kolei. A nie wszystko na raz.

 

Wstaję o świcie

i pracuję, gdy rodzina śpi. Wtedy pracuje mi się doskonale. Ta praca to moja medytacja. Czuję spełnienie, spokój i harmonię, jeżeli tak zaczynam dzień.

 

Notuję i utrwalam

Notuję napływające pomysły, inspiracje, wnioski. Przemyślenia i naukę z książek czy szkoleń. Do notatek systematycznie wracam.

 

Doceniam się

Każdego dnia spisuję rzeczy, które zrobiłam, a z których jestem dumna. Pamiętam o nich przy podsumowywaniu tygodnia. Za duże i małe osiągnięcia proporcjonalnie się nagradzam, nie poprzestając na samej satysfakcji ze zrealizowania zadania 🙂

 

Nie znęcam się nad sobą

Gdy coś idzie nie tak, wyciągam wnioski, ale konstruktywne. Nie boję się wtedy korekt, ani planu “B”, ale nie robię sobie pretensji, nie biczuję się. Szukam przyczyny i jestem dla siebie dobra.

 

Zapalam się jak dziecko

Jeżeli poczuję w środku, że bardzo chcę, że to jest COŚ, to jestem bardzo mocno zdeterminowana, żeby to zrobić, angażuję się bardzo intensywnie, i mam z tego ogromną radość.

 

Każdego dnia – sprzątam jeden odcinek

Nawet, jeśli po przepracowanym dniu padam na twarz.
Bez skumulowanego wysiłku i w zasadzie – ciągle – mieszkanie jest czyste, a to daje mi niesamowity komfort (to ten system). W weekend nie sprzątam.

 

Wierzę w piorunujące połączenie małych kroków i konsekwencji

Dzięki temu walczę o swoje marzenia nawet wtedy, gdy nie dysponuję dużą ilością czasu i gdy równolegle realizuję inne projekty; pracuję, i spełniam się jako żona, mama, gospodyni. Nikt mi tego czasu więcej nie da, więc wykrajam choćby pół godziny dziennie, czy godzinę tygodniowo. Pilnując tego czasu idę do przodu, w swoim tempie.

 

A dlaczego na zdjęciu jest mój Planner•Ka?

Bo Planner•Ka i Plannerka to żywe dowody na to, że działając według tych zasad można ułatwić sobie życie i – spełnić pragnienie.
Można mieć nowe marzenie i “nie mieć” na nie czasu, a jednak – je zrealizować.

Można się zmobilizować do zajęcia się tym, co ważne, ale co zawsze czeka w kolejce bieżących spraw.
Można się zabrać za realizację marzenia i w tym wytrwać.
Można znaleźć choćby niewiele – ale stałego czasu na realizację marzenia. Zaplanować każdy mały kroczek w drodze do celu, a cel sobie odświeżać, utrwalać.
Nie dawać się kryzysom, zwątpieniom, brakowi natchnienia; pilnować kursu.
Realizować plan po swojemu, w najlepszy dostępny, SWÓJ sposób.

Poza tym Planner•Ka to narzędzie, które służy do przejścia takiej właśnie drogi, bo projektując jego system już wiedziałam, jakie kroki są potrzebne, żeby działać skutecznie.

 

Życzę Ci marzenia i jego spełnienia,
trzymam za Ciebie kciuki,
życzę natchnień i skuteczności!

 

Daj mi znać w komentarzu, który z tych punktów był dla Ciebie najbardziej znaczący, i napisz, zadeklaruj – na jaki cel chciałabyś/chciałbyś znaleźć czas i zacząć do niego dążyć jak najszybciej, choćby od teraz.