Masz przed sobą plan tygodnia i plan wszystkich dni tygodnia jednocześnie.

Na samej górze arkusza masz miejsce na wpisanie wyzwanie bieżącego miesiąca – czyli niejako intencji, z jaką w ten miesiąc wchodzisz. To może być intencja nieuchwytna, Twoja prywatna (np. cieszenie się atmosferą nadchodzących świąt, celebracja jakiegoś specyficznego czasu, ćwiczenie uważności), ale może być też coś bardziej konkretnego (np. intensywna obecność w mediach społecznościowych). Więcej o wyzwaniu miesiąca przeczytasz w artykule na blogu o tym, jak planować miesiąc >>.

Na górze, ale po prawej stronie arkusza masz miejsce na odnotowanie spraw/zadań, które będą ważne w przyszłym tygodniu. Dokładniej rozpiszesz je na liście zadań w tygodniu następnym, ale już teraz one się pojawiły, zaświtały i nie chcesz, żeby umknęły.

Następnie widzisz harmonogram czyli godzinowe układy dni tygodnia: od poniedziałku do niedzieli.
Masz tutaj miejsce na to, aby wpisać zaplanowane już wydarzenia, spotkania. Ale możesz tam też nanosić każdego dnia bloki pracy – to znaczy godziny, w jakich chcesz się zajmować danymi projektami czy zadaniami. Więcej o nie tylko zapisywaniu zadań ale i o wstępnym przyporządkowywaniu ich konkretnym blokom czasowym przeczytasz w artykule o zarządzaniu czasem w dzień pracy >> oraz w następnej części przewodnika, o planowaniu dnia >>.

Pod godzinowym układem tygodnia znajdziesz miejsce na cztery priorytety. Priorytety całego tygodnia.
Bardzo mi bliskim (i dobrym dla skuteczności) jest postrzeganie zadań nie tylko w kontekście konkretnych dni, ale w kontekście całego tygodnia. Czasem zdarza nam się pewne zadania przesunąć z jednego dnia na następny. Ale warto jest wiedzieć, które zadania są dla nas w danym tygodniu bardzo ważne, niezależnie od tego, w jakie dni je wykonamy. Jeszcze za nim wybierzemy dla nich dni – w tej sekcji możemy je już zapisać, bo są ważne. A potem – wpleciemy je w listy zadań.

Te cztery priorytety są tak ważne, że zdecydowałam się dodać im jeszcze jeden “wskaźnik” wykonania. Wyposażone są nie tylko w checkboksy, ale również w podłużne, wąskie prostokąty umieszczone pod zadaniem. Zakoloruj je, jeśli zadanie zrealizujesz. Wtedy jeszcze wyraźniej zobaczysz postępy w skali tygodnia.

Jeszcze niżej masz już sporo miejsca na same zadania. Zadania przyporządkowane kolejnym dniom tygodnia. Pierwsze trzy checkboksy na każdy dzień są bardziej wytłuszczone: są to miejsca na priorytety danego dnia. Te delikatniejsze to reszta zadań na ten dzień.

Na weekend zadań jest mniej. Jest za to miejsce na drobne dowolne notatki. Potrzebujesz jednak o czymś pamiętać w weekend? Nic straconego. Na tej wykropkowanej powierzchni narysuj po prostu chceckboks i dopisz zadanie.

Bardzo ważna sekcja, która od zawsze towarzyszy Plannerkowym planom tygodnia: miejsce na zapisanie tego, z czego jest się w tym tygodniu dumnym. To miejsce na czysto subiektywne odczucia: może to być odhaczony konkret, a może być to element naszej postawy czy pracy ze sobą.

Co płynnie nas prowadzi do nagrody – choć namawiam, żeby tę nagrodę wybrać i zapisać nie pod koniec tygodnia, ale na jego początku, już podczas planowania tygodnia. Więcej o mechanizmie nagród i wcześniejszym zbieraniu na nie pomysłów przeczytasz w tym Plannerkowym artykule >>.

Gratuluję! Możesz już działać z planem całego tygodnia!