Jak wstać rano? Chcesz zacząć wstawać rano a może chcesz po prostu wrócić do tego nawyku i nie jest Ci łatwo?
Wyłączasz budzik, przekładasz kolejne drzemki, w końcu orientujesz się za późno? Poranną rzeczywistość ogarniasz w biegu, robisz mniej, niż zaplanowałaś/zaplanowałeś i nie masz czasu na wymarzone nawyki, na Twoje sprawy?
Rzeczywiście przestawianie się na wczesne i bardzo wczesne wstawanie nie jest takie łatwe.
Ale jak się za to zabierzesz spokojnie, małymi krokami i dbając o potrzeby swojego organizmu – dojdziesz do wymarzonej godziny porannego wstawania.
Zdradzę Ci, że wczesne wstawanie to jest jeden z moich ukochanych sposobów na gospodarowanie bonusowego czasu na nowy projekt, kiedy np. chcę przysiąść nad czymś wymarzonym. Zanim zaczną się zwykłe obowiązki, albo (kiedy jeszcze byłam na etacie) – zanim wyjdę do pracy.
Jednak czasem dzieje się tak, że (nawet, jak się udało wstać) pobudka o świcie jest nieprzyjemna, kompletnie nieefektywna i zupełnie zniechęca do dalszych takich przedsięwzięć…
Wiem, bo takie pobudki mam za sobą: doczłapanie do biurka, chwila w otępieniu i zwrot do łóżka.
Dlatego dzisiaj zostawiam Ci przepis na przyjemną i efektywną pobudkę; na to, jak wstać rano i mieć z tego dobry, produktywny i uśmiechnięty czas.
Zaczynamy!
1.
Po pierwsze: wyśpij się.
Jeśli zakładasz pobudkę wcześniej niż zwykle – to i odpowiednio wcześniej się połóż. Nie wiem ilu Ty godzin potrzebujesz do szczęścia – dla mnie to jest godzin osiem.
Dasz radę >jakoś< wstać i zmobilizować się do akcji po zbyt krótkim śnie. Ale żeby usiąść spokojnie i w skupieniu nad czymś popracować – musisz być w naprawdę dobrej formie, w fizjologicznym komforcie.
2.
Stopniowo!
Nie skacz od razu na głęboką wodę. Jak wstać rano? Stopniowo: jutro nastaw budzik na 10 minut wcześniej, następnego dnia o kolejnych 10 minut wcześniej.
I tak, krok po kroku – do godziny o jakiej najbardziej chcesz wstawać.
3.
Zrób sobie wieczorem plan na następny dzień,
a już na pewno na poranek. Zapisz sobie, co chcesz przedsięwziąć, jakim (bardzo konkretnie!) zadaniem się zająć. Wszystko po to, żeby – jak już będziesz mieć świeżą, gorącą, parującą kawę czy herbatę – nie zaczynać od zastanawiania się, za co się zabrać; nie zaczynać od wertowania notatek.
Żeby później, pod koniec tego dnia mieć poczucie, że warto było dzisiaj wcześniej wstać, przeznacz ten poranny czas na to, co dla Ciebie ważne, konkretne, satysfakcjonujące.
4.
Jeszcze wieczorem dnia poprzedniego przygotuj sobie miejsce i warunki do pracy
czy innej czynności, którą chcesz się rano zająć. Posprzątaj sobie na biurku, przygotuj planner czy notes.
Jeśli nie masz własnego kąta do pracy, to pomyśl wieczorem – gdzie sobie usiądziesz i też sobie to miejsce posprzątaj i przygotuj. Chcesz biegać – przygotuj dres. Chcesz ćwiczyć – przygotuj miejsce na matę.
Nie przeznaczaj tej najlepszej pory dnia na ogarnianie chaosu.
Bo, mówię Ci, kiedy masz tę godzinę dla siebie o świcie, to czas mija BARDZO szybko.
Korzystaj śmiało, wdrażaj od razu 🙂 A ja życzę Ci, aby tworzenie, praca czy inne Twoje rytuały sprawiały Ci w ciche, spokojne poranki mnóstwo radości i dawały Ci energię na cały dzień. Pozdrawiam Cię serdecznie! ❤️
Aga.
PS
💡 Chcesz zaplanować nowe projekty albo wdrożyć nowe nawyki? Poznaj Plannerkowe Plannery, które poprowadzą Cię za rękę przez jedno i drugie >> .
💡 Chcesz ogarnąć swoją rzeczywistość, wyłapać priorytety, zobaczyć swoje cele i nauczyć się wplatać je w codzienność, uwzględniając Twój styl życia? To poznaj kurs: “Zaprojektuj dobry rok, krok po kroku” >> .