Konferencje są różne. Są takie, na których się tańczy i robi radośnie rzeczy czasem kompletnie “niemoje”. Chodzisz po nich nabuzowana/nabuzowany i cieszysz się po prostu wszystkim naokoło. Są takie, na których siedzisz starannie wiele godzin, i też chodzisz po nich nabuzowana/nabuzowany, bo chcesz jak najszybciej zacząć działać w pełnym skupieniu.
Są i takie pośrodku – i taką właśnie była “Queens of Life”.
Nie chcę skupiać się na recenzji merytorycznej czy technicznej; wszystko przebiegało perfekcyjnie i na wysokim poziomie. Najważniejsze dla mnie lekcje z wykładów i warsztatów aż 10 (!) prelegentów wysłałam swoim Subskrybentom w newsletterze.
Ale w tym wpisie chcę Ci dać przede wszystkim kilka narzędzi, wskazówek mówiących o tym, jak się na takich wydarzeniach uczyć, jak zachowywać tę wiedzę i jak robić z niej użytek.
Przeczytaj do końca.
Ostatni punkt jest kluczowy dla naszego rozwoju!
Notuj
Przede wszystkim – notuj. Nie wierz, że “masz w głowie”. Czasem się wydaje, że słyszysz mocny tekst, i na pewno go zapamiętasz. Ale… tak może się nie stać. Tych ważnych fraz może być zaraz więcej i więcej. Tylko słuchając – skazujemy się na to, że większość tej wiedzy po prostu przy nas nie zostanie, i nie będziemy w stanie do niej wrócić, utrwalić jej, praktykować.
Notuj z intencją późniejszego wykorzystania tych notatek, czyli z założeniem, że będziesz chciała/chciał je uporządkować, po kolei przeczytać bądź wrócić do materiału z wykładu konkretnego prelegenta.
Kilka zasad:
- na pierwszej kartce napisz nazwę wydarzenia i datę;
- jeżeli nie korzystasz z zeszytu – wyraźnie numeruj kartki w tym samym miejscu, na każdej stronie;
- nadawaj tekstowi strukturę: nie pisz ciurkiem, w jednym wielkim akapicie. Wypunktowuj, stosuj wcięcia, powietrze między akapitami. Podkreślaj, wytłuszczaj, zapisuj wielkie litery, gdy Ci na tym zależy;
- nie bój się rysowania strzałek, linek, żaróweczek, mięsistych znaków zapytania, wykrzykników, kółeczek, gwiazdek! Czasem spontanicznym i najlepszym sposobem jest grafika, dymki z tekstami, okręgi, zbiory, mapa problemów, chmurki! Korzystaj z tego, że dysponujesz czymś więcej niż maszyną do pisania;
- skojarzenia, pomysły, luźne refleksje odbiegające od sedna wykładu bądź z niego wynikające: TEŻ notuj! Tylko nie gub ich w strumieniu notatek z wykładu. Ja poszczególne takie “iskierki” oznaczam specyficznie, jakimś znaczkiem, skrótem w kwadraciku czy kółku. Na pomysły związane z Plannerką mam jedno oznaczenie, na olśnienia – inne, na lektury, osoby czy strony do sprawdzenia – jeszcze inne;
- notując zostawiaj przestrzeń na margines z jednej bądź drugiej strony – powierzchnię na ewentualne dopiski;
- wybierz format, który Cię nie ograniczy: nie wyżyjesz się na A6 (format szkolnego dzienniczka); ja na wykładach nie wyżywam się na formacie A5 (zeszyt szkolny);
- zadbaj o solidną, twardą podkładkę (nie męcz się z cienkim zeszytem na kolanach).
Notuj! Pod tym względem bezlitosna jest Kamila Rowińska, która zeszła ze sceny, obeszła liczącą tysiąc osób widownię, wypatrzyła każdego, kto nie miał papieru, i poprosiła o jego dostarczenie.
Bądź bardzo czuły, wyczulony na to, czego słuchasz
Przyglądaj się sobie, jeśli Cię to ożywia, porusza coś w środku. Zastanów się, dlaczego tak się dzieje. Jeśli szukasz swojej misji, wizji, to może Cię oświecić w najmniej spodziewanym momencie. Jeśli jesteś już osobą spełnioną, to i tak możesz się zdziwić, jakie jeszcze tęsknoty i olśnienia wypływają czasem w takich momentach. Wtedy bywamy naprawdę wdzięczni komuś, kto nas na to wydarzenie zaciągnął, bądź sobie, za decyzję.
Czytaj notatki
To może być trudne, ale znajdź kilka minut jeszcze tego samego wieczoru i przeczytaj ten materiał.
Przeczytaj wszystko po zakończeniu konferencji, następnego dnia i znowu.
Może przeglądaj systematycznie? Może wypisz 10 swoich najważniejszych lekcji, i umieść je przy komputerze, przy biurku, w portfelu, w kuchni? Gdy ktoś zada Ci pytanie, czego się tam właściwie nauczyłaś/łeś – odpowiesz z błyskiem w oczach 😀 Ale przede wszystkim:
Wdrażaj
Tu już nawet nie chodzi o samo zjawisko polegające na tym, że najmniej wiedzy przyswajamy tylko słuchając, więcej notując, a jeszcze więcej – praktykując. Chodzi o to, że jeżeli pragniesz jakiejkolwiek zmiany w życiu, w pracy, w nawykach, organizacji czasu, to, jak zauważył Einstein – musisz zmienić metody działania. Wykorzystaj okazję i te wrażenia, zastosuj świeżą wiedzę w działaniu, testuj. Usłyszałam, jak ktoś z widowni podsumował, żeby zawsze sprawdzać, czy się “WIE” czy się “ROBI” 🙂
Jak zacząć?
Możesz jak najszybciej – już pierwszego dnia po konferencji wybierz sobie choćby jeden punkt i go zrealizuj (np. napisz ciągle odkładanego maila, zrób rano konkretne ćwiczenie, zajrzyj na stronę www, o której była mowa).
Na kolejne dni wybierz sobie kolejne punkty i je zastosuj, w ten sam sposób.
Jeśli systematycznie przeglądasz notatki bądź kilka wybranych wniosków – to zapewne rzeczywiście masz je już w głowie. Przy każdej nadarzającej się decyzji, wyborze, pomyśl czy możesz je właśnie teraz jakoś wykorzystać.
O omawianiu swoich przeżyć i wniosków z rodziną i przyjaciółmi nie wspomnę 🙂 Jeszcze na miejscu, z dwiema kompankami, przepytałyśmy się o własne wrażenia. Do późnej nocy dyskutowałam z mężem, który do mojej weekendowej wyprawy z domu podchodził dzień wcześniej, delikatnie mówiąc, z dystansem. Rozmawialiśmy, przeglądaliśmy materiały z prelegentami na Youtube (polecam ten wywiad Łukasza Nowaka z Dariuszem Miłkiem, Prezesem Zarządu CCC, m. in. o początkach jego biznesu; szczególnie od minuty 5:53).
Tak, jak wspominałam, stworzyłam już z notatek listę moich przebojów z tego, co usłyszałam od Prelegentów. Kilka najważniejszych, najmocniejszych lekcji, jakie przemyśliwam, wdrażam, testuję. Wyślę je swoim Subskrybentom w newsletterze, już jutro (w piątek, 20 stycznia).
Jeśli masz ochotę na esencję inspiracji z tych dwóch BARDZO intensywnych dni, zapisz się na newsletter już teraz, potem może Ci wypaść z głowy. Dodatkowo otrzymasz ode mnie prezent.
Niezmiennie zapraszam Cię na mój fanpage na FB, i na mój profil na Instagramie – tam się naprawdę sporo dzieje.
Pozdrawiam Cię serdecznie, i życzę uskrzydlającej SKUTECZNOŚCI!