Jak wdrożyć nawyk lub projekt naprawdę?
Podczas jednej z minionych konsultacji rozpracowywałam taką kwestię: projekt jest rozpisany, ale trudno go wdrożyć.
Jednym z zadań, które zadałam po tej konsultacji – było znalezienie konkretnego czasu na ten projekt. Nie, że „jakoś gdzieś to zmieszczę”. Konkretny czas. Godziny umiejscowione w kalendarzu.
Wskazanie sobie pory na wdrożenie to jest warunek niezbędny.
Pamiętasz o nim planując?
Projekt to akurat duża sprawa, złożona. Ale przy wdrażaniu nawet prostego nawyku obowiązuje dokładnie ta sama zasada.
Nie znajdziesz, nie wskażesz sobie konkretnego czasu na wykonanie powtarzalnej czynności – nie wdrożysz jej.
Jest łatwiej, jeżeli Twój nawyk to punkt czy punkty na osi czasu, chwile: np. picie 1,5 litra wody dziennie. Albo niepicie kawy.
Trudniej jest wtedy, kiedy nawyk wymaga CZASU. I często, zadając sobie nowy nawyk – mamy tendencję do zapominania o tym.
Np.: ➡️ jeśli chcę rano ćwiczyć choćby przez chwilę – to to nie jest punkt. To jest tych 10 minut na przygotowanie, 20 minut ćwiczeń + 10 minut na relaksację czy rozciąganie, zebranie maty, ogarnięcie. Mamy 40 minut.
➡️ Jeśli chcę mieć obiad gotów dzień wcześniej – to potrzebuję bloku czasu właśnie w ten dzień wcześniej.
➡️ Jeśli chcę intensywniej czytać (nie z doskoku, gdy akurat mam chwilę, tylko programowo) to muszę temu czytaniu zapewnić czas. Ile? Pół godziny? Godzinę? Mniejsza o to. Muszę ten czas przede wszystkim wygospodarować.
I o tym będzie dzisiejszy artykuł.
Jeżeli akurat nie masz potrzeby wdrażania nowego nawyku – zachowaj sobie ten materiał, te wskazówki na później. Na pewno Cię wesprą, jeśli będzie taka potrzeba.
A może jednak jest coś, co Ci chodzi po głowie? Nowa rutyna, zwyczaj, codzienny cel..? Dlaczego by nie zacząć już od jutra? 😉 Dawaj, bardzo Ci kibicuję! 🙂
Dobrze. Oto kroki, które możesz wykonać od razu:
1.
Najpierw doprecyzuj swój nawyk.
Jeśli to jest sprawa ilościowa (np. 20 stron książki dziennie) to najpierw się zorientuj, ile Ci to zajmuje. Po prostu przysiądź do książki i zmierz czas.
Jeśli to ma być sprawa czasowa – np. medytacja lub nauka – to w skupieniu zdecyduj ile chcesz na ten nawyk poświęcić czasu. 20 minut dziennie, 30? 2 godziny w tygodniu? Zważ swoje możliwości i ograniczenia. I pamiętaj: zawsze po jakimś czasie możesz dokonać korekty: wydłużyć ten czas lub go skrócić.
2.
OK, mamy potrzebny czas.
Widzisz? Mamy już jakąś cegiełkę. Żeby ona zadziałała – musimy znaleźć dla niej miejsce.
Jak to zrobić? Przejrzyj swój kalendarz, rozkład tygodnia bądź swój powtarzalny tygodniowy grafik. Rozważ (wyobrażając sobie, wizualizując, jakby dokładnie to miało wyglądać, jak musisz się do tego przygotować, gdzie być, jakie warunki sobie zapewnić) w jakim momencie dnia czy tygodnia możesz wykroić sobie czas na swój nowy nawyk (czas, czyli dana z punktu 1.).
3.
Wpisz ten czas w kalendarz.
W konkretny dzień o konkretnej godzinie. Jeżeli to ma być powtarzalne – to od razu wpisz 2-3 sesje. Dlaczego teraz nie więcej? Bo po kilku początkowych sesjach możesz coś zmienić, poprawić, przesunąć, dostosować do siebie.
4.
Wpisz sobie to jako zadanie w plan dnia.
Np.: masz już w planach i w kalendarzu, że we czwartek wypada nauka języka? Od razu wpisz to na czwartkową listę zadań obok innych zadań zawodowych i prywatnych. Nawyk to po prostu systematycznie powtarzane zadania.
5.
Prowadź arkusz śledzący realizowanie nawyku.
Załóż sobie kolumnę na konkretną czynność. Zaznacz, w które dni chcesz ją wykonywać. Jeżeli to nawyk codzienny – to wystarczą same komórki – wtedy każda jest do wypełnienia. Z każdym wywiązaniem się z zobowiązania – zaznaczaj sukces: zakolorowując komórkę, przekreślając ją, stawiając tam ptaszek. Tak, jak Tobie najwygodniej i dla Ciebie najwyraźniej.
Na zdjęciu poniżej widać mój „habbit tracker” – „Celownik”. Znajdziesz taki w Plannerkowym Plannerze, tu możesz go zamówić >> .
Gotowe!
Ważna rzecz:
gdy raz czy drugi wyrzuci Cię za burtę – nie przejmuj się! Nie dodawaj tego jako zaległości, nie kumuluj. Po prostu następnego dnia się nie poddawaj, zrób jedną porcję tego, co ma być Twoim nawykiem i odhacz.
W razie jakichkolwiek problemów, niejasności, wahań – śmiało pisz do mnie na adres aga(at)plannerka.com lub zostaw komentarz 🙂
💡 Potrzebujesz indywidualnej rozmowy? Chcesz się dowiedzieć, co konkretnie w Twoim przypadku robić, żeby zacząć wdrażać plany? A może masz dosyć ciągłego poczucia, że tylko gasisz pożary, zamiast działać strategicznie, rytmicznie? To pamiętaj, że możemy się umówić na konsultację >> .
💡 Chcesz ogarnąć swoje sprawy i projekty przed Świętami, zabrać się wreszcie za swój projekt i zrobić miejsce na nowe cele? Koniecznie poznaj 💎⭐️🎄 Plannerkowy kalendarz adwentowy >> !
Życzę Ci tygodnia pełnego radości i pogody ducha,
poczucia, że to, co robisz – przynosi efekty.
Pozdrawiam Cię serdecznie, i trzymam kciuki za Twoje Plany! 🙂
Aga.