Jak planować posiłki?

with Brak komentarzy

Jak planować posiłki?

Brak pomysłu na obiad to moja zmora, czołowy rozpraszacz i złodziej czasu, gdy posiłek musi być na zaraz, na już, ja pracuję, a nie pomyślałam o tym wcześniej.

Gdy muszę coś wymyślić na dziś, na teraz; a jeżeli nie uda się odnaleźć składników w spiżarni, to będę musiała jeszcze wpaść do sklepu, czego nie planowałam, nie chcę, nie lubię..!

W tym artykule opowiem o tym:

  • jak to jest, gdy planu posiłków nie mam,
  • jak planować posiłki i zakupy, jak ja to robię i jak to pomaga mi oszczędzać czas i ile twórczej swobody podczas pracy mi to daje
  • i zostawię link do źródła, gdzie znajdziesz niejeden pomysł na obiad.

Jeżeli wkraczam w tydzień bez planu posiłków,

bez pomysłów na najbliższe kilka dni, to tracę czas wielokrotnie:

  • od rana, zamiast wyżywać się kreatywnie, rozpracowuję pytanie: “Zaporowa, jaki masz pomysł na obiad?!”. Pytanie wraca jak bumerang, coraz bardziej nerwowo wraz z nadciąganiem popołudnia;
  • kiedy już wymyślę, co to ma być, a składników brakuje – muszę dodatkowo wyjść do sklepu, co ani nie jest relaksem ani medytacyjnym spacerem, ani pożywką dla inspiracji. Jeżeli pomysłów nie mam na kilka dni z góry, to te przymusowe zakupy będę musiała powtórzyć kilka razy;
  • jeżeli dużo wcześniej nie wiem, co będę przygotowywać – nie mogę tego rozłożyć na etapy, nie mogę też wstępnie się przygotować (np. rano lub wieczorem dnia poprzedniego).

Nie mówiąc już o tym, że gdzieś po drodze

nie ma mowy o przyjemności z gotowania,

którą naprawdę można mieć, i którą mieć lubię.

Pomysł na obiad - Aga Zapora
fot. Tomasz Kowalczyk dla Of Habit (kimono)

Sytuacja wygląda ZUPEŁNIE inaczej,

gdy mam pomysł na obiad.

Ba!
Mam ich komplet!

Jak to wtedy jest?

  1. Od razu wiem, czego będę potrzebować w ciągu całego tygodnia, mogę więc zrobić zakupy jednorazowo.
  2. Wiedząc, co będzie jutro w menu, mogę przygotować coś wstępnie wieczorem lub jutro rano. W ten sposób skracam czas ostatecznego przygotowania posiłku.
  3. Każdy z domowników jest zadowolony, bo może sobie czegoś zażyczyć. Ja oczywiście też.
  4. W dni o większym przeciążeniu sprawami czy projektami mam zaplanowany posiłek niewymagający dużo czasu czy pracy.
  5. Jeśli od rana wiem, co będę przygotowywać, to staje się to zadaniem, a nie intelektualną łamigłówką. Jest mi łatwiej skupić się na projektowaniu czy pisaniu – w czasie na nie przeznaczonym.

A zatem,

jak planować posiłki?

Jak to robię?

Używam do tego celu kompletu specjalnie zaprojektowanych arkuszy, które nie tylko ułatwiają ale i upraszczają cały proces – to Planer Posiłków i Lista Zakupów.
Razem w pliku PDF do druku -> plik PDF w Plannerkowym sklepie >> lub na drukowanych bloczkach -> pakiet bloczków w Plannerkowym sklepie >>.

Jak planować posiłki
  Raz w tygodniu, w sobotę, po leniwym śniadaniu, planuję posiłki na cały tydzień. Część menu wymyślam sama. Gdy brakuje mi weny, wołam dzieci, i pytam, na co by miały ochotę.

  Co bardzo ważne: planując obiady zerkam w wydarzenia najbliższego tygodnia. Widzę wtedy, że niektóre dni mam lżejsze, a inne bardzo zajęte i w locie. I od razu biorę to pod uwagę planując posiłek szybki, mało pracochłonny albo taki, który mogę przygotować z wyprzedzeniem. Tym planem posiłków chcę się jakoś zawczasu odciążyć a nie brać sobie na głowę za dużo.

  W rubryczce pod każdym dniem tygodnia wpisuję odpowiednie posiłki.

  Od razu wpadam na to, czego mi brakuje, i od razu, na bieżąco, spisując posiłki, uzupełniam równolegle Listę Zakupów.

  Jeśli przychodzi mi do głowy coś specyficznego, albo słodkiego, albo pomysł już na następny tydzień – wpisuję go w ostatnią rubryczkę Planu Posiłków (Desery/Pomysły).

  Lista Zakupów jest podzielona na kategorie, i to jest podział, który towarzyszy mi już – i sprawdza się – od lat. Nie tylko logicznie, ale -> logistycznie <-; w sklepie czy e-sklepie – nie biegam między działami.

  Gdy kończę – odrywam z bloczka wypełnioną Listę Zakupów i wypełniony Plan Posiłków.

  Plan Posiłków wkładam do Plannera bądź wieszam w widocznym miejscu. Czasem obiady wpisuję do Plannera, w Plan Tygodnia, w każdy dzień, odróżniającym się kolorem.

  Z Listą Zakupów od razu robię zakupy on-line albo zabieramy ją na zakupy nieonline-owe.

  Tydzień zaczynam z pełną lodówką i gastronomiczną wizją tygodnia.
Jeśli coś pojawia się po drodze – ląduje w miejscu na notatki w Plannerze (pod Planem Dnia) albo na lodówce, a w sobotę – na liście zakupów.

W ciągu takich tygodni, kiedy mam plan posiłków – działam dużo efektywniej, pracuję i gotuję z dużo większą przyjemnością.

Oszczędzam czas i często pieniądze.

Oczywiście, że w tę sobotę muszę przysiąść.
Ale to nie strata czasu, a jego inwestycja.

I na koniec coś z zupełnie innej beczki,

czego może o mnie nie wiesz.
Prowadziłam kiedyś bloga kulinarnego 🙂 Są tam przepisy i słodkie i wytrawne, ale znajdziesz tam na pewno pomysł na obiad:

🍋 tutaj znajdziesz przepisy na obiady na moim blogu kulinarnym >>,
🍋 a tu znajdziesz przepisy na szybkie obiady na moim blogu >> .

Przydatne narzędzia:

Życzę Ci dużo przyjemności z planowania i działania,
i pozdrawiam Cię serdecznie!
Aga 🙂

Jak zacząć planować Plannerka Aga Zapora