Czasem tu pisuję o odpuszczeniu, zadbaniu, o dniu wolnym.
Ale ja mam tak, że do jakiegoś momentu odpuszczanie mi pomaga, pielęgnuje, a potem… już bym coś przedsięwzięła. I wtedy zaczynam czerpać moc (i to dbanie) – z działania.
Dlatego dziś troszkę inaczej: kompaktowy zestaw wspierający w mobilizacji do pracy.
Jak mobilizacja, to mobilizacja, konkret. Zaczynamy od razu.
1.
“Pomyślę o tym jutro”.
Cytat, który najpierw mnie oburzał. Wszystko musiałam tu, szybko i teraz. A potem… dużo się od takiego podejścia Scarlett O’Hary nauczyłam. Czasem się po prostu nie da. Jeśli jest 19.00, boli Cię głowa, ostatniej nocy nie udało się wyspać, skręca Cię na myśl o siadaniu do pracy – to po prostu na dzisiaj odpuść. Nie pracuj, natomiast zrób na jutro dwie rzeczy:
2.
Przygotuj sobie miejsce pracy.
Ogarnij biurko, przygotuj potrzebne przedmioty, notatki. Ogarnij też miejsce wokół lub nawet przestrzeń w zasięgu wzroku. Żeby było przyjemnie; nie tylko ciągle domownikom, ale Tobie. Tak, żeby się CHCIAŁO jutro usiąść. Żeby nie trzeba było sprzątać, niczego odgrzebywać czy szukać, organizować.
3.
Przygotuj wieczorem listę zadań.
Pomyśl, co jest najważniejsze/najbardziej Ci ciąży, od czego chcesz zacząć. To po to, żeby jutro nie zastanawiać się już CO robić, tylko od razu przejść do realizacji pierwszego zadania. Warto oddzielić sobie czasy na myślenie od czasu na działanie. Nawet, gdy mamy w dobrej chwili energię to ona może ulecieć z zastanawianiem się: “od czego zacząć?”. Uleci energia, przepadnie chwila spokoju.
4.
Wyśpij się.
Wiedz, ile czasu Ci potrzeba i sobie go zapewnij. Na nic wstawanie o świcie kosztem wyrwania dwóch godzin z Twojej stawki snu. To jest trudne zwłaszcza w ciemne poranki. A i tak mścić się będzie przez cały dzień.
5.
Na tym etapie przyda się Przyjaciel Minutnik.
Ty działaj, a on niech sobie działa w tle, miarowo odlicza. Taki towarzysz, kibic.
Wyznacz dystans czasowy, w którym czujesz, że coś popchniesz mocno do przodu. Ale niech to też będzie dystans, w którym wiesz, że utrzymasz 100% skupienia. Bez żadnych rozproszeń. Minutnik to zobowiązanie i obietnica zarazem: “💎 Trudno mi się zmobilizować, ale przez 45 minut dam radę. 💎 Przerwa, nagroda – coraz bliżej.”
I bonusowy punkt –
-bo nie wiem czy będzie Ci odpowiadał: muzyka.
Może bardziej angażująca, ukochana, a może taka dedykowana koncentracji. Kiedyś nie było takich rzeczy, ale dziś znajdziesz playlisty muzyki i do koncentracji, i do nauki. Długo się im opierałam, ale mają swój urok.
Dobra, dzisiaj miało być zwięźle, mobilizująco, to kończę.
Dodam tylko, że:
💡 Plannerkowy Planner jest zawsze chętny do mobilizowania i wspierania 🙂🚀 i że znajdziesz go tu >>
💡 Jutro kończą się zapisy na 💎⭐️🎄 Plannerkowy kalendarz adwentowy. Jeśli chcesz ogarnąć chaos i zaległości, jeśli chcesz zabrać się za swój projekt w ramach przedświątecznego zwolnienia, skupienia, jeśli chcesz ogarnąć swoje planowanie – koniecznie dołącz od razu. Będę skakać z radości, gdy będziesz na pokładzie! Wszystkie informacje tutaj: https://www.plannerka.com/produkt/kalendarz-adwentowy-plannerki/ >> .
Życzę Ci cudownego tygodnia,
energii do działania i z tego działania radości!
Aga 🙂