Jak ruszyć z dużym przedsięwzięciem? Część 2.

with Brak komentarzy

Pierwszą częścią tego wpisu jest artykuł o samym początku.
Jeżeli jesteś na tym etapie, że potrzebujesz jedynie mobilizacji i odwagi do ruszenia, to zakładam, że wiesz już: dlaczego chcesz działać, masz wizję swojej firmy, marzenia czy efektów działania na dłuższą metę. Może nawet rozpisałaś/łeś już cele na najbliższy rok?

 

 

Najbliższy rok

Jeśli nie masz tych ostatnich, to sięgnij po następną czystą kartkę i rozpisz parametry, jakie chciałbyś osiągnąć za rok. O wyznaczaniu celów jeszcze będzie; na razie pamiętaj o tym, żeby cele były: • odważne (zawsze!) ale • realistyczne. O tym, żeby wyrazić je w • wartościach wymiernych (stąd użyte przeze mnie słowo: “parametry”), czyli nie np. “dużo”, a “150”.
Perspektywa roczna jest zgrabną dla wyznaczania drogi, ale trudniejszą do uchwycenia najbliższych zadań, więc…

 

Najbliższy kwartał

… więc podziel proporcjonalnie wyznaczone na rok parametry. Jeżeli podzielisz je na cztery, otrzymasz wynik, jaki chciałabyś/chciałbyś otrzymać w ćwiartce roku, czyli w kwartale. Zapisz, co chciałabyś/chciałbyś zrobić przez najbliższe trzy miesiące.

 

Najbliższy miesiąc

Plany kwartalne znów podziel, na trzy – i uzyskasz wytyczne na jeden, najbliższy miesiąc. Czy zauważyłaś/łeś, jak liczby z odległych stały się rzeczywiste, namacalne? Czy dają nadzieję i ofiarowują wizję spełnienia, choć kosztem konkretnej pracy?

 

Małe kąski

Plan najbliższego miesiąca pozwoli Ci rozplanować działania na najbliższe tygodnie, najbliższy tydzień. Sięgnij zatem po arkusz tygodnia: jeżeli jesteś moim Subskrybentem, to prawdopodobnie już nim dysponujesz, a link do pobrania znajdziesz w pierwszym newsletterze ode mnie. Jeśli jest inaczej, koniecznie zostaw swój adres e-mailowy tutaj, a otrzymasz dwa potężne narzędzia: plan tygodnia i dnia, które będą nieodzowne w naszej dalszej pracy nad Twoim przedsięwzięciem.
Na • arkuszu najbliższego tygodnia, oprócz wszystkich innych Twoich zadań i zobowiązań wpisz konkretne czynności do wykonania, wynikające z Twojego planu bieżącego miesiąca. Stawiaj kolejne kroki dzień po dniu, uwzględniając je w • planach dnia.

 

Musisz widzieć następny krok

Ostatnio kątem oka (oczywiście) oglądałam “Meridę Waleczną”. Był tam motyw światełek-przewodników. Kiedy zobaczyłam te “świetliki” ułożone jeden za drugim, dalej zanikające, wskazujące drogę do “czegoś” ukrytego w lesie, w ciemności, od razu skojarzyło mi się to z filozofią mówiącą o tym, że dla działania najważniejszym jest, aby zawsze widzieć swój jeden najbliższy krok, nawet jeśli cel jest jeszcze odległy. David Allen mówi o tym “next action – najbliższe działanie”. Pisze on nawet tak: “Odpowiedź na pytanie o konkretną, fizyczną czynność, którą wykonałbyś w ramach projektu (…) będzie testem dojrzałości Twojego myślenia na temat projektu.”

Zrób zatem pierwszy krok. Po nim zrób … następny mały krok…

 

Jak nie przestawać?
Jak nie odkładać na później?

To szczególnie trudne, jeśli obok wymarzonego projektu jednocześnie prowadzisz jeszcze inny; prowadzisz działalność, jesteś na etacie bądź masz sporo rodzinnych zobowiązań.

Oto sposoby:
przede wszystkim już samo rozpisanie dużych celów na poszczególne zadania pozwoli Ci cały czas mieć przed oczyma każdy kolejny krok,
wpisanie ich w plan tygodnia i dnia nie pozwoli ich przeoczyć, utrudni zlekceważenie,
jeżeli czytasz ten artykuł, to już oznacza, że bardzo chcesz zacząć. Zdarza się jednak czasem, że to “chcenie” ginie nam z oczu w zobowiązaniach z dnia na dzień (w tzw. “bieżączce”).
Wtedy warto zwięźle, ale konkretnie • zapisać cel lub cele na kartce, • przyglądać się im codziennie i • codziennie, lub w innym, równym rytmie zaznaczać postępy.
Robić to wyraźnie, kolorem, najlepiej w szerszej perspektywie (moją ukochanym dystansem jest kwartał, czyli – trzy miesiące). Mam do tego swoje narzędzie, o którym opowiem.
Czy wiesz, co to jest skok ratowniczy? Chodzi w nim o to, aby jak najszybciej dostać się do wody, ale ani na chwilę nie spuścić z oka tonącego. Nam chodzi mniej więcej o to samo.
najtrudniejszy, najbardziej wymagający element układanki: wyznaczenie konkretnej ilości czasu, jaki w skupieniu poświęcę tylko temu projektowi KAŻDEGO dnia lub tygodnia. To może być nawet pół godziny dziennie. Uwierz, że kropla drąży skałę.
Jeżeli nie możesz tego zrobić w ciągu dnia, zrób to po pracy. Jeśli nie po pracy, to wieczorem. Jeśli nie wieczorem, to wstań rano wcześniej o pół godziny/godzinę. Jeżeli zmiecie Cię z trasy – wracaj. Kropka.

 

Kontrola

Swoje postępy musisz kontrolować co krok. Co tydzień, minimum co miesiąc i, rzecz jasna, co kwartał. Ale kontrole to też materiał na wpis osobny; tu miało być o ruszeniu; więc na razie: koniecznie ruszaj! I nie przestawaj!

 

Zaglądaj do mnie na FB i na Instagram.

Skutecznego i dobrego tygodnia!