Jak realizować cele

with 2 komentarze

W poprzednim artykule pisałam o tym, jak wyznaczać cele.
Może to być kilka celów rocznych czy jeden cel na określony czas. Może to być cel bardzo duży, może – mniejszy.
W tym materiale podpowiem, jak realizować cele, czyli jak założenia wprowadzać w życie; jak działać, jak uskuteczniać, jak kontrolować i ewentualnie korygować.

 

 

Wyznaczenie celu to już pierwszy krok

Na początku powiem Ci, że samo wyznaczenie celów to już sukces. To, że go nazwałaś/łeś, zapisałaś/łeś. Kiedy je obmyślasz, projektujesz, ubierasz w słowa, doprecyzowujesz, opisujesz je szczegółowo, z parametrami – to wykonujesz już sporą, ukierunkowaną pracę, która uruchamia świadome, zadaniowe działanie.

Wyznaczenie i spisanie celów jest fundamentem motywacji; działamy skuteczniej, bo bardzo świadomie.

 

Nie spuszczaj celu z oczu

Cele warto zapisać i utrzymywać w widocznym miejscu. Ja lubię je mieć w miejscu pracy, nad biurkiem.
Każdy cel zapisz ostatecznie na czysto (tutaj przeczytasz, jak wyznaczać cele).

Nazwij go i opisz jak najzwięźlej, ale tak, by nie utracić jego istoty. Podaj wskaźnik, jego wartość i datę/daty realizacji. Możesz wykorzystać do tego celu darmowy arkusz z poprzedniego artykułu, który możesz pobrać tutaj (jeśli subskrybujesz newsletter znajdziesz link do tego i innych darmowych arkuszy w stopce każdego newslettera).
Chodzi o to, aby na cele wystarczyło – np. codziennie – rzucić okiem, a nie za każdym razem wczytywać się w linie tekstu i szukać liczb czy dat.
Jednak – samo spoglądanie na wytyczne czy ich utrwalanie to jeszcze nie wszystko…

 

Podziel cel na mniejsze części i je egzekwuj

Jeśli cel jest duży lub założony na większy okres czasu (np. zbudowanie określonej grupy odbiorców newslettera, bloga, czy wysokość sprzedaży) – podzielmy go na łatwiejsze do strawienia części. Pisałam o tym w artykule „Jak zabrać się za duże przedsięwzięcie”.

Wartość celu rocznego – podziel na cztery kwartały. Każdy kwartalny wynik podziel na trzy – otrzymasz wartość, jaką musisz wypracować w miesiącu. O ile roczna kwota wydawała się odległa, o tyle miesięczna jest już namacalna, choć ambitna.
Wytyczną na miesiąc podziel na tygodnie i wpisuj je w plan tygodnia, już wtedy, kiedy planujesz tydzień. Poszczególne zadania wpisuj w plan dnia (Plan Dnia i Tygodnia znajdziesz w Plannerze•Ka lub w Pakiecie Plików PDF do druku).
Tutaj przeczytasz, jak planować tydzień i dzień.

 

Dbaj o perspektywę tygodnia

Planując miesiąc, trzy miesiące – kiedy deadline jest odległy – potrafimy zakładać wiele rzeczy, dość spora perspektywa uspokaja, wszystko wydaje się możliwe. Jednak tydzień jest już tak ścisły i namacalny, że wymaga bardzo konkretnej akcji, działań. Jest jednocześnie na tyle krótki, że potrafi paść ofiarą drobnych, pojawiających się z dnia na dzień spraw i zadań. Potrafi minąć bardzo szybko, a przecież to prawie 25% miesiąca!!
Dlatego nie zaniedbuj planowania tygodnia; uwzględnianiu w nim swoje większe i strategiczne cele; wpisuj je w priorytety, zadania, rób na nie miejsce.

 

Zidentyfikuj i szybko wykonaj pierwsze czynności

Póki działasz, planujesz, myślisz o celu, masz natchnienie – wyznacz już teraz kilka (nie więcej niż dziesięć) czynności, które zbliżą Cię do celu, i które wykonasz od razu, jak najszybciej. Dziś, jutro, w tym tygodniu.
Trudno jest zacząć. Mamy tendencję do odkładania rzeczy, których nawet nie tknęliśmy. To mogą być sprawy, które budzą naszą niechęć, ale też marzenia, których realizacja wiąże się z jakimiś obawami. Do wielu rzeczy trudniej się zabrać, niż je kontynuować. Dlatego, jeżeli naprawdę zależy Ci na jakimś zadaniu – zrób jak najszybciej choćby najmniejszy krok w kierunku jego realizacji. Zobaczysz, jak wiele to zmieni w Twoim podejściu do wyzwania.

 

Odnotowuj postępy

Bardzo ważną odpowiedzią na pytanie – jak realizować cele – jest odznaczanie postępów w określonych odcinkach czasu. Wspiera to naszą motywację, buduje wiarę w rezultat, pewność siebie. Daje informację o postępach, bądź wysyła sygnał ostrzegawczy.
Niektóre cele realizujesz co dzień, inne co tydzień, niektóre w pewnych, określonych czasowych punktach. Graficzne rejestrowanie postępów i ogarnianie wzrokiem większego odcinku czasu (np. kwartału) już samo w sobie jest bardzo ważną informacją, wskazówką, kompasem, mapą! Warto widzieć, co się już ma za sobą, jak przesuwamy się na drodze do celu.
Ja robię to na swoim arkuszu – Celowniku, który jest bardzo ważnym elementem Plannera•Ka, tu pokazuję, jak na nim pracuję.

Systematyczne, codzienne, cotygodniowe odnotowywanie i zaznaczanie postępów jest dla mnie bardzo ważne, bo łączy w sobie trzy kwestie:

  • utrwalanie celu, przypominanie sobie go, odświeżanie, niespuszczanie z oczu
  • otrzymywanie informacji zwrotnej o postępach, orientację w sytuacji
  • docenianie się, satysfakcję, i nagradzanie,

choć – tego ostatniego – potrzeba nam nawet jeszcze więcej 🙂

 

Nagradzaj się

Choć brzmi niewinnie, ta procedura ma duże znaczenie. Gdzieś w nas zawsze tkwi dziecko, i wizja nagrody ciągle sprawia przyjemność. Pomaga utrzymać determinację i pozwala akcentować przełomy, etapy.

Celebrowanie ważnych momentów i docenianie siebie samej/samego za ich osiągnięcie buduje również poczucie własnej wartości i wiarę we własne możliwości.
Nie zezwalaj na to, aby przełomowe dla Ciebie czy dla projektu chwile, pokonane wyzwania przechodziły bez echa, bez nazwania, utrwalenia.
Otoczenie nie musi rozumieć, że coś, co właśnie zamknęłaś/zamknąłeś było dla Ciebie wyzwaniem, i możesz nie otrzymać „ochów” i „achów” z otoczenia, co może bywać demotywujące. Zadbaj o to, aby podziękować i pogratulować po prostu – sobie.
Co nieco o nagradzaniu pisałam już w artykule o tym, jak planować tydzień: już podczas planowania zakreśl czy zaznacz momenty, w których zapracujesz na nagrodę (możesz ją też od razu określić), a pulę przyjemności/nagród spisuj, pielęgnuj cały czas, na bieżąco; czerpiąc z niej w odpowiednim momencie.
Artykuł o samym nagradzaniu – znajdziesz tu.

 

Kontroluj i, jeśli masz potrzebę, koryguj

Jeśli realizacja jakiejś wytycznej nie idzie zgodnie z planem – staraj się diagnozować dlaczego.

Czy poprzeczka była zbyt nisko albo zbyt wysoko?
Czy masz za mało czasu?
Zmieniły się Twoje priorytety?
Zmieniło się coś w otoczeniu?
Pojawiła się jakaś przeszkoda?
A może pojawił się nowy obszar zainteresowań?
A może tydzień po tygodniu przeznaczyłaś/łeś za mało czasu na realizację planu, i różnica pomiędzy stanem założonym i faktycznym pogłębiała się z czasem?

Jeśli regularnie spoglądasz na cele i zaznaczasz/odhaczasz postępy, to trudno w środku roku o szok spowodowany wynikami; wiesz na bieżąco, gdzie się znajdujesz. To jednak nie zmienia faktu, że warto co jakiś czas zrobić kontrolę, przegląd. Dać sobie prawo do korekty, zwolnienia, a może przyspieszenia, dodania lub eliminacji.

Okazją do tego są planowanie i przegląd kwartału, miesiąca.
Ćwiartka roku to urokliwy odcinek czasu, i dlatego w następnym poście z serii – przejdziemy do tego, jak planować kwartał.

 

Nie rezygnuj

Już sam proces wyznaczania celów może być długotrwały, intensywny, żmudny.
Potem, w trakcie ich realizacji, jesteśmy narażeni na masę czynników, które naszą motywację mogą obniżyć.
Mogą to być: codzienne obowiązki, niepowodzenia zawodowe, problemy prywatne, gorsze dni, gorsze samopoczucie, problemy ze zdrowiem, goniąca lub onieśmielająco zachwycająca konkurencja czy ktoś z otoczenia, w końcu – brak wsparcia najbliższych, bądź tych, na których nam zależy.

Droga to osiągnięcia celu zawsze jest poplątana i usiana sinusoidami, i wahania są tu całkowicie normalne. Czasem jesteśmy nawet blisko jakiegoś przełomu, gwałtownego przyspieszenia, zwycięskiego etapu, a możemy o tym nie wiedzieć. Jak na słynnym obrazku – niektórzy przestają kopać swój korytarz na centymetry od celu.

Jeżeli nie dzieje się nic poważnego, co powinno Cię odwieść od Twoich działań – nie rezygnuj, nie poddawaj się, nie rób gwałtownych ruchów, odwrotów pod wpływem chwili, pod wpływem emocji.
Jeśli wpadniesz na taki pomysł – skonsultuj to z kimś odpowiednim, zaufanym, bliskim.

 

Dbaj o konsekwencję i systematyczność

W przypadku realizowania dużego przedsięwzięcia, realizowania celu długoterminowego – konsekwencja jest na wagę złota.

Kropla drąży skałę, nawet małe kroki i działania – ale wykonywane konsekwentnie – owocują wielkimi efektami.
Konsekwencja to systematyczność, regularność, powtarzalność, rytm, prawie nawyk! Pielęgnuj rytm.

Wyznacz sobie powtarzalne odcinki czasu na realizowanie celu (raz dziennie, raz w tygodniu, itp.) i się ich trzymaj. Jeśli odpuścisz jeden raz – nadrabiaj.

To krótki akapit, ale moim zdaniem konsekwencja jest najważniejsza.

Jak jej pilnować? Należy wyznaczyć sobie rytm konkretnych działań w powtarzalnym cyklu – najlepiej tygodnia. I o tym między innymi opowiadam w tym wpisie. Zbudowanie harmonogramu tygodnia to był krok, który odmienił moją strategiczną efektywność, uspokoił, że idę w zamierzonym kierunku.

 

Jeśli chcesz, szukaj wsparcia

Systematycznie, lub w czasach kryzysu.
Poproś o radę zaufaną, zorientowaną, przyjazną Tobie osobę. Porozmawiaj z kimś, kto ma większe doświadczenie, bądź z kimś, kto ma zupełnie świeże podejście do tematu. Stwórz kameralną grupę osób na podobnym co Ty etapie, tak zwany – mastermind. Rozmawiajcie systematycznie.
Nie zawsze jest łatwo wyjść z problemem do kogoś innego, i nie zawsze jest to wskazane, ale zdaj się na swoją intuicję.
Taka jedna rozmowa wypycha czasem na dobre z dołka, który z dystansu – wcale nie wygląda na taki głęboki, albo – inny od czyichś dołków.
Proś o feedback, bierz z niego to, co czujesz, że wziąć chcesz i…

działaj dalej!

Życzę Ci skuteczności i przyjemności,

tymczasem – działaj z celami, miej z tego frajdę i dawaj znać, jak Ci idzie, pisz do mnie!
Pozdrawiam Cię serdecznie!
A.